Polskie Lobby Przeciwko Integracji Polski z "Unią Europejską". Warszawa, 9 lutego 2003
W związku z sytuacją wojenną w Iraku
Polskie Lobby Przeciwko Integracji Polski z "Unią Europejską".
oświadcza co następuje:
Z niepokojem odnotowujemy, że w Społeczeństwie Polskim wielu ustawia się wobec obecnego konfliktu irackiego jak wobec meczu.
Jedni są za Stanami Zjednoczonymi, inni - za Irakiem. Wielu - z satysfakcją obserwuje, jak Niemcy wraz z Francją otrzymują "dyplomatyczne lanie" od światowego hegemona - USA.
Rozumiemy taka postawę, jest to postawa niewolników z plantacji bawełny, którzy nareszcie nie są bici, bo państwo właściciele plantacji sprzeczają się między sobą i pozawieszali baty chwilowo na stojakach do batów.
Jednak - niniejszym przypominamy, że oprócz Polaków z duszą niewolnika są jeszcze ludzie wolni w naszym Kraju!
Zwracamy uwagę na następujące ważne sprawy;
gospodarka polska
Polskie przedsiębiorstwa państwowe i prywatne powinny mieć możliwość swobodnego powrotu na rynki irackie utracone w wyniku działań wojennych w 1991roku. Przypominamy - nikt nie udzielił nam rekompensat za ponoszone od wtedy straty.
Niestety, podejrzewamy, że naród iracki pod rządami okupacyjnych wojsk amerykańskich nie będzie głównym beneficjentem złóż ropy naftowej, której jest właścicielem. Raczej - przewidujemy, że złoża zostaną sprywatyzowane jak większa części polskiej gospodarki - przez tych samych kapitalistów - z takim samym pożytkiem dla Irakijczyków jak Polaków...
Mamy również podstawy przypuszczać, ze podobnie dziać się będzie po wkroczeniu wojsk ONZ, z ewentualnym udziałem wojsk niemieckich, czy nawet rosyjskich!
Zaistniałą sytuacja powinna nam, Polakom uświadomić - jak ważną rolę dla przyszłości naszego Kraju mają silna gospodarka polska i polskie wojsko!
Niemcy, nasz główny konkurent na Kontynencie Europejskim - już teraz mają zbyt dużo do powiedzenia w kwestii irackiej. ZA DUŻO!
Dzisiaj - minister spr. zagr. Niemiec wypowiada się w kwestii irackiej i jest z uwagą wysłuchiwany - prosimy na to zwrócić uwagę!
Owszem - dzisiaj jest bagatelizowany, ale jutro? W jakiej kwestii wypowie się jutro? Czy aby nie wypowie się za "pokojowym powrotem pokrzywdzonych Niemców do kraju ojczystego"?!? Czytaj - za aneksją polskich ziem zachodnich i północnych?!?
Czy wtedy również zostanie zbagatelizowany, a inne kraje Europy bezinteresownie staną w naszej obronie?
Czy stanie w naszej obronie Francja, która zdradzała nas haniebnie wiele razy?
A może - Wielka Brytania, która udzieliła nam fałszywych gwarancji w roku 1939?
Czy może - Czesi, lub Hiszpanie? Zapewniamy, ci również mają swoje problemy.
Tylko MY chcemy walczyć za polski Szczecin, Gdańsk, Wrocław!
Stany Zjednoczone - dzisiejszy światowy hegemon kiedyś będzie zastąpiony przez innego światowego hegemona, najprawdopodobniej - przez pracowity naród chiński - czy warto dzisiaj bić się za hegemonię państwa, które jutro ustąpi pola innemu państwu?
A tak pod rozwagę tym, którzy wskazują na USA jako na ostoję ładu w świecie;
- kto wydał nas na pastwę okupacji sowieckiej, jak nie amerykański prezydent?
- rząd USA dysponował bronią atomową jako jedyny przez kilka lat i mógł urządzać świat jak chciał - czy był to sprawiedliwy świat? Jakie miejsce USA przeznaczyły Polsce wtedy? Ano - jako kolonii rosyjskiej! Takie rzeczy tylko niewolnicy o mózgu wykastrowanym zapominają!
Stolica Apostolska - zachęca nas do modlitwy w intencji pokoju. Żeby nie było wojny. Bardzo szlachetna inicjatywa. Modlimy się razem z Ojcem Świętym o Boże Miłosierdzie dla Świata. Dla muzułmanów, którzy nie znają Chrystusa - również.
Sugerujemy, żeby dla zachowania pokoju, Stolica Apostolska, wraz z Państwem Polskim udzieliły azylu Husajnowi. Niech się przydadzą nasze składki płacone na departamenty spraw zagranicznych!
Szczególnie jednak zwracamy się do tych księży katolickich, którzy utracili ducha i nie widzą Polski jako suwerennego państwa - tylko jako przyszłą kolonię niemiecką - NAWRÓĆCIE SIĘ! NIE TRAĆCIE DUCHA! POLSKA BĘDZIE, BO BÓG TAK CHCE!
Ponadto - zwracamy uwagę, na istotną lukę w świadomości wielu wychowanków polskich seminariów. Zbyt mało polskich kapłanów ma rozeznanie w politycznych sprawach podstawowych. Niestety, odnosimy wrażenie, że jakiś wewnętrzny seminaryjny zapis cenzuralny obejmuje dorobek Romana Dmowskiego, Feliksa Konecznego, Jędrzeja Giertycha i innych klasyków myśli narodowej polskiej!
To skutkuje brakiem rozeznania w wielu sprawach i politycznym zapatrzeniem na Zachód. Czyli - kraje niemieckojęzyczne...
Polityka Polska
Reagujemy pozytywnie na inicjatywy polityków podległych politycznym wpływom Stolicy Apostolskiej i przychodzimy na organizowane przez nich modlitwy.
Jednak - chcemy przypomnieć, że ostatnimi czasy w momencie gdy wokół polityka tego rodzaju zbierało się dużo Polaków o poglądach narodowych - strukturę taką spotykał zawsze rozbijający cios, a lider był tak dobrany, żeby nie mógł porządku utrzymać.
NARODU POLSKIEGO NIE ZAWODZĄ TYLKO POLITYCY ENDECCY ! NARODOWO-DEMOKRATYCZNI ! O tym chcemy przypomnieć w trudnych chwilach światowego zamętu.
Polsce potrzeba takich przywódców, którzy poprowadzą sprawnie kampanię referendalną i później - inne kampanie. Z wojennymi włącznie.
Dlatego - prosimy wszystkich Polaków - uważnie analizujcie każdy ruch, powiązania i wpływy w polityce polskiej. Szukajcie tylko takich polityków, którzy swoje działania realizują zgodnie z polskim interesem narodowym.
Szukajcie struktur, gdzie działanie
jest kontynuacją myśli Dmowskiego i Giertycha!
z wyrazami szacunku
Dariusz Benedykt Ciesielski
Polskie Lobby Przeciwko Integracji Polski z "Unią Europejską".
Kontakt : e-mail: lobbypl@wp.pl <mailto:lobbypl@wp.pl> e-mail: lobbypl@interia.pl <mailto:lobbypl@interia.pl>
Warszawa(( 0609 559 313 ( 0609 220 043) , Lublin(( 0503 002 581)
OŚWIADCZENIA, PETYCJE
Co za brednie
Człowieku jak możesz pisać takie idiotyzmy: "Dla muzułmanów, którzy nie znają Chrystusa". Poczytaj może najpierw cokolwiek o Islamie.
Europa Środkowa i Wschodnia nie musi być wasalem USA
Europa Środkowa i Wschodnia nie musi być wasalem Stanów Zjednocznonych
Niniejsza petycja, będąca initatywą niezależnych intelektualistów z
Europy Centralnej i Wschodniej, zostanie opublikowana w prasie krajów
Unii Europejskiej. Celem jej jest danie świadectwa różnorodności opinii na wschodzie kontynentu.
Jeśli chciałby Pan(i) przyłączyć się do tej inicjatywy, prosimy o
przesłanie wiadomości elektronicznej zawierającej imię i nazwisko,
instytucję i miejsce pobytu na adres petitionpeco@yahoo.fr.
Nigdy w całej historii żaden naród nie miał tak wielkiego wpływu na
politykę międzynarodową jak Stany Zjednoczone dzisiaj. Jednakże, nigdy
jeszcze żaden naród o tak wielkiej sile nie napotkał tak dużych
trudności by przekonać innych o słuszności swoich wyborów. Administracji amerykańskiej przygotowującej się do wojny w Iraku nie udało się uzyskać poparcia swych tradycyjnych sojuszników, takich jak Meksyk, Pakistan, Chile i Kanada. Jak zauważył amerykański publicysta Gore Videl, prezydentowi Bushowi udało się zjednoczyć wszystkie narody przeciwko sobie. Tylko dwa wyjątki podważają tę interpretację. Pierwszy nie dziwi, gdyż dotyczy on Wielkiej Brytanii, do której dołączył rząd Hiszpanii. Drugi wyjątek jest bardziej zadziwiający i stanowi dla nas większe zmartwienie - wszystkie kraje byłego bloku sowieckiego od pierwszej godziny wojny w sposób bezwarunkowy poparły politykę amerykańską. Ta postawa wskazuje na dwuznaczność ich europejskiego zaangażowania.
Poparcie strategii militarnej Stanów Zjednoczonych zamiast pozycji
opartej o prawo międzynarodowe, której broniły rządy francuski,
belgijski i niemiecki, jak również opinia publiczna praktycznie
wszystkich krajów Unii Europejskiej, wskazuje na prymat ideologii nad
polityką. Wydaje się jakoby przywódcy wschodnio- i środkowoeuropejscy
nadal potrzebowali lidera kształtującego ich opinie, a nie otwartej
debaty na temat ich wspólnej przyszłości w Europie. Jeżeli ich wola
integracji w strukturach europejskich byłaby stanowcza i przemyślana,
nasze rządy powinny były zająć jedno z dwóch stanowisk zakorzenionych w wartościach europejskich i prawie międzynarodowym: albo pozostać na
uboczu, przyłączając się do wspólnego stanowiska europejskiego, tak jak to zasugerował prezydent Republiki Francuskiej, albo przyjąć postawę bardziej aktywną i zaangażować się w dyplomację etyczną, tak jak została ona sformułowana i praktykowana przez ministra spraw zagranicznych Belgii, Louisa Michela.
Taktyczny wybór proamerykański, którego dokonały rządy krajów Europy
Centralnej i Wschodniej, wskazuje na dramatyczny brak narodowej
strategii skoordynowanej z Europą - elity polityczne tego regionu nie są w stanie myśleć o Europie jako o modelu społeczeństwa.
Tak jakby odejście od komunizmu nie było porzuceniem pewnego modelu
społeczeństwa, a komunizm został po prostu odrzucony jako
ekonomiczno-społeczny produkt pewnej sytuacji geopolitycznej, którą
miałby zastąpić inny układ, zorganizowany tym razem przez Stany
Zjednoczone. W tej wizji komunizm był owocem złego przymierza,
przymierza wymuszonego przez Związek Radziecki, demokracja zaś jest
instytucjonalną treścią dobrego sojuszu, związanego z atlantyckim
Zachodem. Rządy postkomunistyczne myślą ciągle w kategoriach zimnej
wojny trzynaście lat po jej oficjalnym zakończeniu: istnieją według
nich dwa obozy militarne i tyleż systemów politycznych, a ponieważ
przeszliśmy od jednego systemu politycznego do drugiego, należy też
zmienić sojusznika. Innymi słowy, demokracja sama w sobie jest dobrym
wyborem, jedynym wyborem, dlatego że ZSRR przegrało zimną wojnę. W tej
perspektywie Unia Europejska jest tylko ekonomicznym wytworem procesu
integracji świata zachodniego, który jest jakoby hierarchicznie
ustrukturowany wokół Ameryki i konsekwentnie określany jako przestrzeń "euroatlantycka ". Na szczęście, w krajach Europy Środkowej i Wschodniej istnieje także inna opinia. To opinia tych którzy widzą w Unii Europejskiej wyzwanie do pracy społeczeństwa nad samym sobą, pracy, która według słynnej formuły Romano Prodiego, potrzebuje "krwi i łez". Odrzucić to wyzwanie na rzecz ostentacyjnego poparcia rządu amerykańskiego sprowadza się do rozkoszowania się spektaklem łez i krwi innych.
Chcemy wyrazić naszą solidarność z obywatelami i rządami krajów Unii
Europejskiej, którzy manifestowali na rzecz respektowania prawa
międzynarodowego. Prosimy, by nie zrażali się z powodu oficjalnego
stanowiska rządów krajów Europy Środkowej i Wschodniej i wzięli pod
uwagę istnienie innych poglądów w tych krajach.
Niniejsza petycja, będąca initatywą niezależnych intelektualistów z
Europy Centralnej i Wschodniej, zostanie opublikowana w prasie krajów
Unii Europejskiej. Celem jej jest danie świadectwa różnorodności opinii na wschodzie kontynentu.
Jeśli chciałby Pan(i) przyłączyć się do tej inicjatywy, prosimy o
przesłanie wiadomości elektronicznej zawierającej imię i nazwisko,
instytucję i miejsce pobytu na adres petitionpeco@yahoo.fr.
Nigdy w całej historii żaden naród nie miał tak wielkiego wpływu na
politykę międzynarodową jak Stany Zjednoczone dzisiaj. Jednakże, nigdy
jeszcze żaden naród o tak wielkiej sile nie napotkał tak dużych
trudności by przekonać innych o słuszności swoich wyborów. Administracji amerykańskiej przygotowującej się do wojny w Iraku nie udało się uzyskać poparcia swych tradycyjnych sojuszników, takich jak Meksyk, Pakistan, Chile i Kanada. Jak zauważył amerykański publicysta Gore Videl, prezydentowi Bushowi udało się zjednoczyć wszystkie narody przeciwko sobie. Tylko dwa wyjątki podważają tę interpretację. Pierwszy nie dziwi, gdyż dotyczy on Wielkiej Brytanii, do której dołączył rząd Hiszpanii. Drugi wyjątek jest bardziej zadziwiający i stanowi dla nas większe zmartwienie - wszystkie kraje byłego bloku sowieckiego od pierwszej godziny wojny w sposób bezwarunkowy poparły politykę amerykańską. Ta postawa wskazuje na dwuznaczność ich europejskiego zaangażowania.
Poparcie strategii militarnej Stanów Zjednoczonych zamiast pozycji
opartej o prawo międzynarodowe, której broniły rządy francuski,
belgijski i niemiecki, jak również opinia publiczna praktycznie
wszystkich krajów Unii Europejskiej, wskazuje na prymat ideologii nad
polityką. Wydaje się jakoby przywódcy wschodnio- i środkowoeuropejscy
nadal potrzebowali lidera kształtującego ich opinie, a nie otwartej
debaty na temat ich wspólnej przyszłości w Europie. Jeżeli ich wola
integracji w strukturach europejskich byłaby stanowcza i przemyślana,
nasze rządy powinny były zająć jedno z dwóch stanowisk zakorzenionych w wartościach europejskich i prawie międzynarodowym: albo pozostać na
uboczu, przyłączając się do wspólnego stanowiska europejskiego, tak jak to zasugerował prezydent Republiki Francuskiej, albo przyjąć postawę bardziej aktywną i zaangażować się w dyplomację etyczną, tak jak została ona sformułowana i praktykowana przez ministra spraw zagranicznych Belgii, Louisa Michela.
Taktyczny wybór proamerykański, którego dokonały rządy krajów Europy
Centralnej i Wschodniej, wskazuje na dramatyczny brak narodowej
strategii skoordynowanej z Europą - elity polityczne tego regionu nie są w stanie myśleć o Europie jako o modelu społeczeństwa.
Tak jakby odejście od komunizmu nie było porzuceniem pewnego modelu
społeczeństwa, a komunizm został po prostu odrzucony jako
ekonomiczno-społeczny produkt pewnej sytuacji geopolitycznej, którą
miałby zastąpić inny układ, zorganizowany tym razem przez Stany
Zjednoczone. W tej wizji komunizm był owocem złego przymierza,
przymierza wymuszonego przez Związek Radziecki, demokracja zaś jest
instytucjonalną treścią dobrego sojuszu, związanego z atlantyckim
Zachodem. Rządy postkomunistyczne myślą ciągle w kategoriach zimnej
wojny trzynaście lat po jej oficjalnym zakończeniu: istnieją według
nich dwa obozy militarne i tyleż systemów politycznych, a ponieważ
przeszliśmy od jednego systemu politycznego do drugiego, należy też
zmienić sojusznika. Innymi słowy, demokracja sama w sobie jest dobrym
wyborem, jedynym wyborem, dlatego że ZSRR przegrało zimną wojnę. W tej
perspektywie Unia Europejska jest tylko ekonomicznym wytworem procesu
integracji świata zachodniego, który jest jakoby hierarchicznie
ustrukturowany wokół Ameryki i konsekwentnie określany jako przestrzeń "euroatlantycka ". Na szczęście, w krajach Europy Środkowej i Wschodniej istnieje także inna opinia. To opinia tych którzy widzą w Unii Europejskiej wyzwanie do pracy społeczeństwa nad samym sobą, pracy, która według słynnej formuły Romano Prodiego, potrzebuje "krwi i łez". Odrzucić to wyzwanie na rzecz ostentacyjnego poparcia rządu amerykańskiego sprowadza się do rozkoszowania się spektaklem łez i krwi innych.
Chcemy wyrazić naszą solidarność z obywatelami i rządami krajów Unii
Europejskiej, którzy manifestowali na rzecz respektowania prawa
międzynarodowego. Prosimy, by nie zrażali się z powodu oficjalnego
stanowiska rządów krajów Europy Środkowej i Wschodniej i wzięli pod
uwagę istnienie innych poglądów w tych krajach.
list przysłany:
Byliśmy w poniedziałek w ambasadzie Iraku.
Warszawa 7.04.2003
P.T. Ambasador Iraku w Polsce
Szanowny Panie!
Niniejszym pragnę wyrazić solidarność z narodem irackim w trudnych chwilach, gdy obce wojska walczą na ulicach Bagdadu, stolicy Waszego państwa.
Jest mi bardzo przykro, że wśród wojsk, które zaatakowały Wasze państwo są żołnierze polscy.
Od samego początku, my przeciwnicy aneksji Polski przez tak zwaną ?Unię Europejską" , byliśmy przeciwko aneksji Iraku do WASP-owskiej strefy wpływów. Nie zgadzaliśmy się i nie zgadzamy na udział wojska polskiego w operacji militarnej w Waszym państwie . Prosimy o zrozumienie trudnej sytuacji naszego narodu, który nie do końca ma wpływ na przebieg wypadków.
Wasz naród będąc członkiem grupy narodów arabskich ma swoją cywilizację,
cywilizację muzułmańską. My Polacy urządziliśmy (często wbrew potężnym wrogom Boga i ludzi) swoje państwo w sposób chrześcijański.
Zdaję sobie sprawę, jak bardzo się różnimy, jednak z całą mocą kierujemy przez Pana ambasadora zapewnienie, że Polacy chcą ułożyć swoje stosunki z wszystkimi narodami objętymi granicami państwa irackiego na jak najlepszych zasadach.
Roman Dmowski, klasyk polskiej polityki , wskazał na podstawową zasadę ,że każdy naród powinien być gospodarzem w swoim suwerennym państwie. Tego właśnie domagamy się - my przeciwnicy - zawłaszczenia Polski przez narody niepolskie.
Wiemy, że przyszłość przygotowywana Wam przez WASP-ów jest podobna do szykowanej nam .
Nie zgodzimy się nigdy , podobnie jak i Wy, na podrzędną rolę parobka we własnym gospodarstwie.
Jednocześnie pragniemy zachęcić Was nawet w tej trudnej dla Waszego narodu chwili do podejmowania pracy narodowo-demokratycznej przynoszącej największe korzyści.
W załączeniu przesyłamy oświadczenie ?Lobby przeciwko integracji Polski z ?Unią Europejską" " w sprawie wojny w Iraku.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
Z wyrazami szacunku.
Dariusz Benedykt Ciesielski
Sławomir Zakrzewski
Byliśmy w poniedziałek w ambasadzie Iraku.
Warszawa 7.04.2003
P.T. Ambasador Iraku w Polsce
Szanowny Panie!
Niniejszym pragnę wyrazić solidarność z narodem irackim w trudnych chwilach, gdy obce wojska walczą na ulicach Bagdadu, stolicy Waszego państwa.
Jest mi bardzo przykro, że wśród wojsk, które zaatakowały Wasze państwo są żołnierze polscy.
Od samego początku, my przeciwnicy aneksji Polski przez tak zwaną ?Unię Europejską" , byliśmy przeciwko aneksji Iraku do WASP-owskiej strefy wpływów. Nie zgadzaliśmy się i nie zgadzamy na udział wojska polskiego w operacji militarnej w Waszym państwie . Prosimy o zrozumienie trudnej sytuacji naszego narodu, który nie do końca ma wpływ na przebieg wypadków.
Wasz naród będąc członkiem grupy narodów arabskich ma swoją cywilizację,
cywilizację muzułmańską. My Polacy urządziliśmy (często wbrew potężnym wrogom Boga i ludzi) swoje państwo w sposób chrześcijański.
Zdaję sobie sprawę, jak bardzo się różnimy, jednak z całą mocą kierujemy przez Pana ambasadora zapewnienie, że Polacy chcą ułożyć swoje stosunki z wszystkimi narodami objętymi granicami państwa irackiego na jak najlepszych zasadach.
Roman Dmowski, klasyk polskiej polityki , wskazał na podstawową zasadę ,że każdy naród powinien być gospodarzem w swoim suwerennym państwie. Tego właśnie domagamy się - my przeciwnicy - zawłaszczenia Polski przez narody niepolskie.
Wiemy, że przyszłość przygotowywana Wam przez WASP-ów jest podobna do szykowanej nam .
Nie zgodzimy się nigdy , podobnie jak i Wy, na podrzędną rolę parobka we własnym gospodarstwie.
Jednocześnie pragniemy zachęcić Was nawet w tej trudnej dla Waszego narodu chwili do podejmowania pracy narodowo-demokratycznej przynoszącej największe korzyści.
W załączeniu przesyłamy oświadczenie ?Lobby przeciwko integracji Polski z ?Unią Europejską" " w sprawie wojny w Iraku.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
Z wyrazami szacunku.
Dariusz Benedykt Ciesielski
Sławomir Zakrzewski